środa, 20 listopada 2013

30.09.2013 r. - Dzień próby

Zaliczyłam pierwszą samotną jazdę na wydział i oczywiście się zgubiłam. Byłam zmuszona pytać jakichś pijaczków pod sklepem o drogę. Nie umieli mi wytłumaczyć, ale strasznie się przejęli losem zagubionej Myszki i uparli się mi pomóc i mnie odprowadzić. Na moje zapewnienia, że nie trzeba, i z pewnością jakoś sobie poradzę, pozostali głusi. Hm, chyba jeszcze niezbyt dobrze mówię po rosyjsku. Powlekli się za mną, a ja tylko modliłam się, żeby nie spotkać po drodze nikogo znajomego. Jednakże koniec końców udało mi się trafić. Przewidująco wyszłam z akademika z dużym zapasem czasu, także nawet za bardzo się nie spóźniłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz