Ślepa Mysz poza tym, że jest ślepa, jest też piękna, inteligentna i
czarująca. Ma trzy rozgrzebane fakultety i skomplikowaną sytuację
osobistą. Zamiast dorastać woli podróżować, a zamiast rodzić dzieci
żeglować. Wg Ślepej Myszy najlepszym lekarstwem na widmo stabilizacji
jest ciągła zmiana miejsca zamieszkania i podejmowanie nowych wyzwań,
zupełnie nie wzbogacających CV w oczach potencjalnego pracodawcy, ale
dostarczających jej dużo radości. Mysz zagościła w wielu krajach m.in.
Niemcy, Francja, Finlandia, Szwecja, Bośnia, Chorwacja, Serbia,
Czarnogóra, Grecja, Portugalia, Gruzja, Armenia, Górski Karabach,
Ukraina, Peru, Boliwia, Turcja. Więcej grzechów nie pamięta, ale z
pewnością na tym nie koniec. Na dłużej natomiast zagrzała miejsce w
Hiszpanii, Włoszech i kilku miastach Polski.
Obecnie stara się
rozgrzać mroźną syberyjską tajgę. Doświadczeniami i przemyśleniami z
różnych miejsc Mysz chciałaby się z Wami podzielić na tym blogu. Na
razie większość notek będzie o Syberii, ale jak nastąpi przestój w
interesie np. sesja (tfu tfu) to będzie trochę retrospektywy z
cieplejszych krain. Tomska przygoda zaczęła się już ponad miesiąc temu
więc początkowe zapiski również są archiwalne. Mysz ma nadzieję, że
zainteresuje was opis świata zubożony o jeden zmysł - za to zaprawiony
dużą dawką szaleju ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz