niedziela, 13 kwietnia 2014

Kwiatek do kożucha

Wszystko, co najstarsze na Syberii, znajduje się w Tomsku. Nie inaczej rzecz się ma z ogrodem botanicznym. W trakcie budowy pierwszego, tomskiego, a tym samym oczywiście również i syberyjskiego, uniwersytetu, postanowiono stworzyć na jego terenie ogród botaniczny. W tym celu zaproszono z Kazania znakomitego botanika Porfirego Kryłowa*, który przyjechał w 1885 r., przywożąc ze sobą, na dobry początek, 60 okazów roślin. Do dziś można podziwiać 5 z nich. Obecnie ogród zajmuje powierzchnie 126  hA, z których 6500 m2 to oranżerie i cieplarnie wzrostem osiągające do 31 m. W ogrodzie znajdują się przedstawiciele ok. 7000 gatunków, w tym: 2500 tropikalnych, 2000 dekoracyjnych, 500 leczniczych, ponad 400 warzywnych i prawie 250 owocowych. Cała ta flora podzielona jest na 9 stref klimatycznych i rośnie sobie spokojnie pod czujnym okiem pracowników naukowych TGU**. O tej porze roku zwiedzać można oczywiście jedynie szklane pawilony i robić to można jedynie z przewodnikiem. Oprowadzająca nas pani zapoznała nas z najbardziej interesującymi spośród swych podopiecznych. Mieliśmy okazję podziwiać drzewo, z którego na Fidżi robi się widelce, służące jedynie do jedzenia ludzi, pozbawione chlorofilu roślinki żywiące się samym tylko powietrzem, bananowce, ogromne paprotniki, drzewo cukrowe, roślinkę o liściach pachnących cynamonem, mandarynkowce, azalie, wędrujące azjatyckie drzewa, a także wielką kolekcję storczyków i palm. Dowiedzieliśmy się, iż od żucia liści laurowych można mieć wizje przyszłości, a dobra arabska gospodyni potrafi co dzień przyrządzić inne danie z daktyli, nie powtarzając się przez cały miesiąc. Towarzystwa dotrzymują roślinkom pływające w stawikach rybki i żółwie.

*  nie mylić z Iwanem, tym od bajek

**  Томский Государственный Университет czyli униTomski państwowy uniwersytet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz