piątek, 21 lutego 2014

Karabiny i samoloty

W odległości niedługiego spacerku od centrum Świdnicy znajduje się taki ciekawy przybytek, gdzie obejrzeć można na żywo różne gadżety występujące w filmach i grach komputerowych. Mysz obmacała prawdziwy karabin maszynowy i nawet udało jej się go podnieść, choć nie na długo. 


Wskoczyła w kamizelkę kuloodporną i hełm pustynny więc już wie w czym w razie czego jechać na wakacje do Iraku.


Trzeba przyznać, że waży to niewiele mniej niż kolczuga. Niby mamy XXI w., a od średniowiecza ciężka dola wojaka niewiele zelżała. Dobrze przynajmniej, że na konia nie trzeba w tym wskakiwać. Miała Mysz okazję przekonać się  jak wyglądają wszelkiej maści pociski, granaty i moździerze. Sprawdziła także czy do twarzy jej w hełmofonie Janka Kosa i jak wyglądają stroje dla lotników.


Na koniec obmacała parę samolotów w tym słynną Iskrę, dzięki czemu już wie, że wcale nie mają śmigiełka z przodu jak jej się wydawało na podstawie tego co zauważyła w wesołych miasteczkach  


Wszystko działo się  pod czujnym okiem psa Szarika, który nie odstępował jej na krok oraz jego pana, który opowiadał mnóstwo ciekawych historii o swoich eksponatach. Miło było, ale do wojska Mysz jednak mimo wszystko chyba się nie zapisze, przecież jest pacyfistką nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz